JEDNA TWARZ, DWA OBLICZA

Często zastanawiam się dlaczego w naszym pokoleniu, gdzie każdy spędza czas przed komputerem lub z telefonem w ręce relacje między ludzkie są takie nietrwałe... Odpowiedź jednak jest banalna każdy udaje kogoś kim nie jest, próbujemy dostosować się do otoczenia. W takiej sytuacji ciężko zachować odpowiednie stosunki z innymi. W internecie ludzie są znacznie bardziej odważni, bezpośredni. Nigdy jednak nie wiadomo kto tak na prawdę siedzi po drugiej stronie monitora, a to łączy się z brakiem zaufania, coraz częściej spotykanym w XXI wieku... 
Wirtualna społeczność wbrew pozorom potrafi być okrutna i nie mówię tu o hejcie, tylko o nadmiernym wyszydzaniu z ludzkich uczuć. A wystarczyłoby postawić się w roli ofiary od razu by nam się odechciało, a dlaczego?? Ponieważ ranić jest łatwo, ale nikt nie chce być raniony. Są tacy, którzy są wstanie się postawić swoim wirtualnym oprawcom, ale większość niestety nie jest w stanie tego zrobić. Często ofiarami padają przypadkowi ludzie, ale zdarza się też tak, że 'na cel' wybierani są słabsi, nieradzący sobie z problemami, ponieważ takimi łatwiej się manipuluje.
Nawet jeśli poznajemy ludzi w rzeczywistości, często ciężko jest nam, im zaufać, ponieważ boimy się odrzucenia, zdrady... 
Ludzie, którzy zaznali wyszydzania, nie są już tak łatwowierni i nawet w bliskich zdarza im się szukać wroga. Często słysząc śmiech, odnoszą wrażenie, że inni śmieją się z nich, czasem przy przyjaciołach czy rodzinie, jak zrobią coś nie przemyślanego i Ci zaczną się śmiać, robią to samo, tylko po to aby zachować maskę zdystansowanego człowieka, którym w wielu przypadkach nie są...
Wielokrotnie spotykamy się z chamstwem wśród ludzi, a to przyczynia się do zakładania masek przez znaczną liczbę naszej populacji.
W takim przypadku sprawdza się zasada, że to pies lub inne zwierze będzie naszym prawdziwym przyjacielem. Nigdy nas nie zrani, nie zostawi, nie "zerwie" znajomości tylko dlatego, że coś mu się nie spodobało. Co więcej obdarzy pełnym zaufaniem i zawsze wysłucha.

Ten dzisiejszy post nie ma na celu obrażenia nikogo, jedynie uświadomienia nam kilku zachowań. Oczywiście nie mówię również, że mamy stać się od razu aspołeczni i zadawać tylko ze zwierzętami. Natomiast proponuję zastanowić się nad swoim zachowaniem i stać się bardziej tolerancyjnym, milszym. Po prostu być lepszym człowiekiem dla innych, ponieważ każde dobro dawane drugiemu człowiekowi wraca do nas z podwójną siłą. A po za tym jeśli każdy powstrzymałby się czasem od bycia aroganckim, czy chamskim, ludzie zaczęliby sobie bardziej ufać i więcej osób było by otwartych na świat...

Komentarze

  1. Masz w zupełności rację! Jeżeli tylko ludzie zwyczajnie byli by bardzo milsi mniej zawistni swiat byłby piękniejszy :) Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami zapominamy że zwierzęta tez maja uczucia i traktujemy je przedmiotowo. Super post! Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Tobą w 100%. Niestety coraz to więcej osób przybiera różnego rodzaju maski i udaje kogoś kim nie jest. Robią to z różnych powodów. Niektórzy też boją się braku akceptacji, to nic dziwnego skoro coraz to mniej ludzi akceptuje inność. Mam wrażenie że za jakiś czas każdy człowiek będzie wyglądać i zachowywać się tak samo, to niesamowicie smutne .
    http://ciszamysli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama prawda, niestety. Ale ważne jest takie uświadamianie, jakiego tu dokonujesz :). Dzięki niemu żyje się lepiej. Pies nie zastąpi drugiego człowieka, ale owszem, życie z nim pod jednym dachem staje się lepsze. Podobnie jest z kotami ;), o czym piszę u siebie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz